Ostatnie 3 tygodnie miło spędziliśmy w towarzystwie jeżyka Gustawa.
Jeszcze niedawno błąkał się malutki i osłabiony, a dziś jest silny i gotowy do samodzielnego życia.
Warto pomagać jeżykom, bo to pożyteczne i urocze stworzonka.
Trzymamy kciuki za jego szczęśliwy powrót do natury i życzymy spokojnego życia
u boku swoich jeżowych przyjaciół :)
Oczywiście nie obeszło się bez pomocy weterynaryjnej, za co bardzo dziękujemy zaprzyjaźnionemu gabinetowi z ul.Kochanowskiego ( a szczególnie Pani Basi :) )
Zachęcamy do pomagania jeżom w potrzebie!
Choć chwilowo naszym pupilem stał się Gustaw to reszcie domowników
żyje się całkiem nieźle i ...błogo :)
żyje się całkiem nieźle i ...błogo :)
A dowody na to poniżej :)